Social icons

IMG_6719
IMG_6692
IMG_6693
IMG_6679_2
Kiedy pierwszy raz, rok temu, zobaczyłam te buty na stopach ślicznej Elin Kling, zwariowałam. To była zupełna nowość, ostry czub, do tego metalowy i to wycięcie ponad palcami. Stwierdziłam, że prędzej czy później muszę je mieć. Kiedy je kupowałam miało je kilka zagranicznych blogerek, a metalowe czubki były synonimem zupełnego braku gustu. Za sprawą wiosennej kolekcji LV wszystko się zmieniło, a zanim ja nacieszyłam się nowymi butami, półki sklepowe zalały szpilki i baletki z metalowymi noskami, by za chwile pojawić się WSZĘDZIE. Niestety to nie jedyna oryginalna tendencja, która została dosłownie zjedzona i zwrócona z podwójną siłą przez sieciówki. Nie powinnam nawet wspominać o kultowych sneakersach Isabel Marant czy kurtkach moro. Już powoli przeistaczają się od pożądanej oryginalności do totalnego faux pas. Może to dziwne, ale kiedy widzę moją wymarzoną rzecz, zwielokrotnioną w setkach, a nawet tysiącach sztuk, przestaje mi się podobać.
A moje buty wciąż bardzo lubię, mimo, że nie noszę ich tak często jak planowałam.

//I went totally mad when I first saw beautiful Elin Kling wearing these shoes. It was a complete novelty, a shoe with pointed and metal toe, with extraordinary opening. I thought that sooner or later I must have them! When I bought them, they were presented by few foreign bloggers, and metal toes were the synonym of bad taste. Everything has changed thanks to spring LV collection, and shops were full of metal toes before I fully enjoyed my new shoes. Unfortunately it's not the only original idea dominated by chain shops (the examples are Isabel Marant's sneakers or camo jackets). They're slowly changing from uniqueness into total faux pas. When I see my ideal thing everywhere and on every person it stops being interesting to me.
So at the end, I still really like my shoes.



jacket/ZARA, random top, cropped pants/Ralph Lauren, bag/ZARA, sunnies/RayBan, heels/Nowhere

28 comments

  1. Zgadzam się z Toba - fala niektórych trendów tak przytłacza, że czasami można je z nienawidzieć..

    ReplyDelete
  2. seksownie wyglądasz, uwielbiam Twój minimalizm!

    ReplyDelete
  3. Ja jednak podzieliłabym to na dwie kategorie typu 'nowość sezonu' jak sneakersy na koturnie czy buty z metalowym czubkiem i trendy które cyklicznie wracają jak właśnie to moro. Bo o ile moro można założyć za dwa sezony kiedy będzie w niszy a przed kolejnym bycim na topie to takie koturny już nie za bardzo, tak jak z butami J.Campbell było - czołowe polskie fashionistki już dawno je sprzedały na allegro;)

    ReplyDelete
  4. Masz świętą rację. Jak jeszcze dwa miesiące temu planowałam wielki zakup moro parki na jesień tak teraz czkawką mi się ona odbija. Wynalazłam jakoś w czerwcu jedną camo sukienkę w lumpeksie i mi wystarczy a ja pocieszę się jakimś zwykłym granatowym kapokiem na chłodniejsze dni:D Strasznie seksowna z Ciebie bestyja w tych ciuchach;D

    ReplyDelete
  5. przepięknie wyglądasz! i zdjęcia świetnie :-)

    ReplyDelete
  6. Skwituję to tytułem piosenki Metalliki: Sad but true...
    Od roku nieustannie eksploatuje burgundowe spodnie z zary, ale kiedy ostatnio zobaczyłam sieciówki zalane tym kolorem, poczułam się przytłoczona.
    Pocieszam się tym, że wiosną znów opanują nas pastele i neony. A ja wskoczę we wspomniane spodnie i kurtkę moro.

    Ty wyglądasz zawsze obłędnie i oryginalnie. Bez względu na to, co się dzieje wkoło.

    ReplyDelete
  7. cudowna! jak zwykle zachwycasz prostotą i klasą. :)

    ReplyDelete
  8. Jakie może być na to lekarstwo? To znaczy lekarstwo na ten wszechogarniający trend (fe słow)? Sama mam JC, ale wracam do nich rzadko, właśnie dlatego, że na co drugim blogu widywałam w nich bloggerki. To po prostu się nudzi. Moro będzie powracać co jakiś czas, ale JC to jednosezonowy okaz.

    ReplyDelete
  9. plaszczyk najbrdziej mi sie pdoba! bardzo klasyczny oraz wiele outfotow mozna z nim zestawic!

    ReplyDelete
  10. Wow. I saw this jacket on sale in Czech republic. I liked it so much but wasn't really sure how to combine it so I left it there. Now I see the first thing I should do is to run to Zara and buy it before it gets completely sold out. It's mind blowing.

    Thanks for the inspiration.

    ReplyDelete
  11. Widziałam Cię wczoraj w gazecie, którą czytuje od czasu do czasu mój tata "Puls Biznesu" - dodatek.
    Podziwiam i gratuluję! Jesteś tego warta :)
    Dla mnie jesteś najlepsza!

    ReplyDelete
  12. Fantastyczne zestawienie ze sobą bieli i czerni;)

    http://annaantje.blogspot.com/

    ReplyDelete
  13. Tak to juz jest z trendami. Po czasie po prostu wszedzie mozna to kupic, ale moim zdaniem nie zawsze szkodzi. Nie kazdego byloby stac na LV.

    ReplyDelete
  14. Ja staram się nie zrażać do trendów, które w pewnym sensie "odkryłam" zanim stały się tak szalenie przetrawione przez sieciówki. Tak było z "gotyckim" makijażem i takimi też ciuszkami, tak było i z metalowymi noskami właśnie... Gdybyśmy miały się zrażać do wszystkich trendów w ten sposób, to popadłybyśmy w końcu w niezłą frustrację ;)
    Butki śliczne, a wyglądasz perfekcyjnie <3

    ReplyDelete
  15. Twoje buty uwodzą :) Chociaż sama bym się nie odważyła ich założyć :)

    ReplyDelete
  16. This is such a great look, I wish I had bought that Zara jacket at the time because it's so damn stylish!

    ReplyDelete
  17. Racja. Ja od wiekow "maskuje sie" w wojskowe brazo-zielone spodnie, bluzki, topy, buty, koszule...Mam tego mnostwo. A w tym sezonie taki na to boom, ze mi sie nie chce ich nawet z szafy wyciagnac...
    Takie nieziemskie szpile i do tego uciachane nad kolanem spodenki???Nooo pewnie! Cudnie. Prosto i z klas(yk)a. Co tam bede pisac, lepiej sobie znowu popatrze;) Pozdrawiam. Anka

    ReplyDelete
  18. Prostota i elegancja! Do twarzy Ci w takim looku!

    ReplyDelete
  19. mam podobnie, chociaż buty z metalowym noskiem aż tak mi nie obrzydły. za to na buty wzorowane na isabel marant patrzec juz nie mogę, chociaż miałam kiedyś w planach ich kupno. z coraz większym smutkiem noszę także swoją ulubioną moro bluzę, bo zaczynam spotykać ten wzór na ulicach warszawy na każdym kroku. tak to niestety jest z masówą. a ja się mainstreamu boję.
    a Twoja stylizacja jak zawsze czad. szczególnie, że masz na sobie mój ulubiony typ szortów.

    k
    666chambers.blogspot.com

    ReplyDelete
  20. świetne sa te buty, pasują do Ciebie :)

    http://a-cup-of-ideas.blogspot.com/

    ReplyDelete
  21. osobiście nie lubie takiej dugości spodenek z całością wyglądaja super:)

    ReplyDelete
  22. Swietna stylizacja! Tez te buty pierwszy raz zobaczylam na blogu Elim i bardzo mi sie spodobaly, sle nie wiem czy dobrze bym sie w nich czula.

    ReplyDelete
  23. jak dla mnie fatalnie, calosc wyglada tanio i bazarowo z powodu przekombinowania tej prostoty.

    ReplyDelete